Najprostszym sposobem jest zacząć biegać. Możesz biegać w parku, chodnikami, poza butami do biegania resztę możesz mieć mniej profesjonalną, zwykła koszulka, spodenki i możesz startować.

Aby sie nie zrazić na początek nie możesz narzucić sobie dużego tępa i długich dystansów bo na pewno tego nie zrealizujesz i pomyślisz że to nie dla Ciebie bo sie do tego nie nadajesz. A to wcale nie musi być prawda. Najważniejsze małe kroki, tak samo jak dziecko uczy sie chodzić nie pokonuje długich dystansów tylko zaczyna od kilku kroków. Tak Ty nie powinieneś wyznaczać sobie na start dystansu np 5 km, tylko starać sie pokonać mniejszy odcinek bez nacisku i biegnięcia na siłę no to tylko powoduje zwątpienie.
Zacznij powoli, ale zwiększaj dystans. Np co tydzień o kolejne 500 metrów. Niby nie wiele ale zobaczysz że np po 2 miesiącach odcinek, który na początku sprawiał Ci trudność teraz pokonujesz bez zmęczenia.

Weź sie za siebie, bo jak nie teraz to kiedy? Za kolejny rok? Młodszy nie będziesz a z wiekiem coraz trudniej się przełamać i coś robić. Spróbuj a jak po miesiącu stwierdzisz że jednak to nie to, to przynajmniej będziesz wiedział że próbowałeś.